Planowana rewolucja podatkowa
Miałam nadzieję, że pisanie bloga podatkowego, tak na dobry początek rozpocznę jakąś pozytywną dla podatników wiadomością typu korzystna interpretacja podatkowa, orzeczenie sądowe, czy przynoszące nadzieję projekty ustaw podatkowych. Niestety nie da się przejść do porządku dziennego nad wiadomościami z ostatnich dni, którymi bombarduje podatników prasa, radio, telewizja, Internet.

Minister Finansów uznał bowiem że najlepszą metodą załatania dziury budżetowej jest ściągnięcie środków finansowych, od tych którzy zdaniem Ministerstwa jeszcze je mają, tj. od przedsiębiorców. Stąd też 7 maja br,. pojawiły się obszerne założenia do projektu zmian w ustawie Ordynacja Podatkowa.
Założenia te liczą sobie 80 stron tekstu i jak sądzę – podatnicy – powinni dawkować sobie przyjemność zapoznawania się z ich treścią.
Wśród propozycji zmian komentatorzy zwracają uwagę przede wszystkim na ponowne wprowadzenie klauzuli unikania opodatkowania (klauzuli obejścia prawa). W uproszczeniu – organy podatkowe uzyskają swobodę w interpretacji treści np. czynności prawnych i mogą uznać, że strony nie zawarły umowy X ale w rzeczywistości umowę Y, bo z tytułu tej ostatniej umowy budżet Państwa zyskałby wyższy podatek. I ciekawe jak w takiej sytuacji podatnik będzie mógł się bronić.
Zaznaczyć przy tym trzeba, że przepisy w tym zakresie obowiązywały już w polskim prawie podatkowym kilka lat temu, a ci którzy mieli z tym problemem wówczas do czynienia, doskonale muszą pamiętać chaos i niepewność podatników oraz uznaniowość organów podatkowych. Tym bardziej może dziwić uzasadnienie dla ich ponownego wprowadzenia –
wprowadzenie do polskiego porządku prawnego klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania uporządkuje system prawa podatkowego, wyznaczając granice dopuszczalnej optymalizacji podatkowej oraz wzmocni autonomię prawa podatkowego wobec prawa cywilnego.
Ciekawe o jakich niby granicach tj. w jaki sposób zdefiniowanych i określonych granicach optymalizacji myśli tutaj Ministerstwo Finansów i w jak sposób coś co pozostaje zupełnie nieokreślone ma porządkować cały system prawa podatkowego w Polsce. A autonomia prawa podatkowego jest wprawdzie pewnym faktem, ale nie przesadzajmy – podatki i fiskus nie mogą stanowić państwa w państwie.
Jako lek na całe zło Minister Finansów proponuje wprowadzenie tzw. opinii zabezpieczających, które mają dać podatnikowi odpowiedź czy administracja podatkowa potraktuje planowaną transakcję jako mieszczącą się w ramach w/w klauzuli. Już widzę podmioty chętne do wystąpienia o tę opinię.
W/w zmiany do Ordynacji Podatkowej uwzględniając inne, typu: rozszerzona możliwość uzyskiwania informacji i danych od banków, instytucji finansowych, wydawanie interpretacji podatkowych tylko co do zdarzeń przyszłych, odmowę wydania interpretacji podatkowej jeśli opis transakcji wskazywał będzie na zamiar uniknięcia opodatkowania i inne równie drastyczne… powodują, że przedsiębiorcy coraz częściej zaczynają się zastanawiać nad sensownością dalszego prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej w tym kraju. Wsparcie Państwa w tym zakresie wydaje się mówiąc enigmatycznie co najmniej wątpliwe.
0 komentarzy